Szef firmy Pfizer: Ludzie mogą potrzebować trzeciej dawki szczepionki!

Dyrektor koncernu Pfizer poinformował, że osoby zaszczepione preparatem produkowanym przez jego firmę, będą musiały przyjąć trzecią dawkę szczepionki najpóźniej roku od podania dwóch pierwszych. Później iniekcję trzeba będzie powtarzać co roku.

Dr Albert Bourla oświadczył, że koronawirus podobnie jak wirus grypy pozostanie z nami na dłużej, dlatego konieczne mogą okazać się szczepienia przypominające. Trzecią dawkę preparatu Pfizera trzeba będzie przyjąć między 6 a 12 miesiącem od podania dwóch pierwszych, niewykluczone, że później iniekcję trzeba będzie przechodzić co roku, tak jak w przypadku szczepienia przeciwko grypie.

Szef firmy Pfizer przyznał, że decyzje dotyczące dalszych procedur będą uzależnione od tempa pojawiania się kolejnych mutacji koronawirusa, a zwłaszcza od stopnia ich odporności na podawane teraz preparaty. „To sytuacja podobna jak w przypadku grypy, co roku szczepionki są modyfikowane w zależności od pojawienia się kolejnego wariantu, więc szczepienie należy powtarzać co 12 miesięcy”, stwierdził na antenie stacji CNBC.

Deklaracja Bourla wydaje się przesądzać kwestię podania trzej dawki szczepionki na Wyspach. W ubiegłym miesiącu brytyjski minister ds. szczepień Nadhim Zahawi zapowiadał, że priorytetowe grupy mogą zostać poproszone o przyjęcie dawki przypominającej we wrześniu.  

Osoby w wieku powyżej 80 roku życia oraz z poważnymi schorzeniami, pracownicy opieki zdrowotnej i społecznej oraz domów opieki, jako pierwsi na Wyspach zostali zaszczepieni przeciwko Covid-19. Iniekcje ruszyły w grudniu 2020 roku, wykorzystano wtedy preparat firmy Pfizer-BioNTech a nieco później również substancję Oxford-AstraZeneca.

Najnowsze dane pokazują, że szczepionka Pfizer-BioNTech chroni organizm przed wirusem w 91% przez co najmniej sześć miesięcy (po podaniu jednej dawki).

Źródło – Cooltura24

Podziel się:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn

Skontaktuj się

0%