Anglia: Brakuje testów przepływu bocznego a nawet PCR

Minister zdrowia Sajid Javid ostrzega – w związku z gwałtownym zapotrzebowaniem na testy przepływu bocznego, krajowy system testowania może zostać sparaliżowany na kilka, a nawet kilkanaście dni. Mieszkańcy Wysp wykorzystują domowe zestawy, między innymi by potwierdzić brak infekcji w ostatnim dniu kwarantanny.

W ostatnich dniach na rządowych stronach, za pośrednictwem których można zamówić zestaw testowy do domu, coraz częściej pojawią się informacje, iż w chwili obecnej nie jest to możliwe. W czwartek rano okazało się również, że nie ma już też możliwości umówienia się na wykonanie testu typu PCR.

Czołowi naukowcy Wielkiej Brytanii alarmują, brak możliwości przeprowadzenia badań pod kątem infekcji koronawirusem, i to przed Sylwestrem, doprowadzi do katastrofy. „Bardzo się martwię o to, co wydarzy się po Nowym Roku. Obawiam się, że brak dostępności testów w połączeniu z brakiem dystansu społecznego podczas zabaw sylwestrowych, będą skutkowały zwiększoną transmisją koronawirusa”, oświadczył profesor Ravi Gupta, mikrobiolog kliniczny z University of Cambridge.

Chcąc uspokoić ekspertów i parlament, minister Javid przekonuje, iż najpóźniej do lutego rząd potroi liczbą dostępnych testów w skali miesiąca, do 300 milionów sztuk. „Dzięki współpracy z Royal Mail, podwoimy również naszą całkowitą zdolność dostaw pakietów testowych do 900 000 sztuk dziennie”, napisał w liście otwartym do posłów.

Przyznał jednak, że w związku z gwałtownym zainteresowaniem, sytuacja nie ulegnie szybko zmianie. „Spodziewamy się, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni będziemy musieli ograniczyć wykonywanie badań w niektórych punktach”.

Źródło – Cooltura24

Podziel się:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn

Skontaktuj się

0%