Jak wynika z najnowszego sondażu YouGove, w ciągu trzech miesięcy kończących się w październiku ubiegłego roku, liczba Anglików pijących na umór lub ze szkodą dla zdrowia w domu, znacząco w zrosła. W porównaniu do lutego 2020 roku, o blisko 2 miliony!
Wyniki najnowszej ankiety YouGove pokazują, że w okresie między lipcem a październikiem ubiegłego roku, w domu piło ze szkodą dla zdrowia aż 18,1% dorosłych mieszkańców Anglii, to około 8 milionów ludzi. W grupie tej jest dwa razy więcej mężczyzn iż kobiet.
To ogromny skok w porównaniu do lutego 2020 roku (czyli okresu tuż przed pandemią), wtedy do picia na umór w domu, przyznało się 12,4% mieszkańców Anglii – około 6 milionów ludzi. W październiku 2019 roku było to 11,9% dorosłej populacji kraju (około 5 milionów ludzi).
Chociaż najnowsze dane dotyczą tylko Anglii, zjawisko to można zaobserwować w całej Wielkiej Brytanii. Według rządowego organu ds. poprawy zdrowia – Office for Health Improvement and Disparities, mieszkańcy Wysp coraz częściej spożywają alkohol w ilościach uznawanych za niebezpieczne.
Profesor Julia Sinclair, przewodnicząca wydziału uzależnień w Royal College of Psychiatrists podkreśla, że to jeden ze skutków pandemii koronawirusa. „W domu możemy pić dłużej niż w pubie czy restauracji więc spożywamy więcej alkoholu”, stwierdziła.
NHS zaleca dorosłym, spożywanie nie więcej niż 14 jednostek alkoholu tygodniowo. Przekroczenie tej granicy jest dla specjalistów wyznacznikiem wystąpienia zaburzeń chorobowych.
