Ze względu na wciąż rosnące ryzyko zakażenia nowym szczepem koronawirusa, rząd w Londynie podjął decyzję o przywróceniu obowiązku zasłaniania ust i nosa przez uczniów szkół średnich w klasach. Restrykcje mają mieć charakter tymczasowy.
Po zakończeniu świątecznej przerwy, uczniowie angielskich szkół średnich będą musieli nosić maski nie tylko w ogólnodostępnych przestrzeniach, tak jak dotychczas, ale też w trakcie lekcji. Ma to ograniczyć dalszą transmisję Omikronu wśród lokalnych społeczności. Downing Street podkreśla, że to niewielkie poświęcenie w zamian za kontynuację nauczania stacjonarnego. Maski, zdaniem urzędników, pozwolą utrzymać w klasach maksymalną liczbę dzieci przez dłuższy czas.
Nowe wytyczne dla szkół zostaną poddane przeglądowi 26 stycznia. W tym dniu w Anglii mają zniknąć wszystkie obostrzenia wprowadzone w ramach rządowego Planu B walki z pandemią.
Tymczasem dyrekcje szkół ostrzegają, iż w nadchodzących tygodniach, wiele klas będzie zmuszonych uczyć się w trybie online, głównie z powodu rosnącej absencji nauczycieli. Dodatkowo brakuje testów – zarówno przepływu bocznego jak i PRC, a przecież szkoły zostały zobligowane przez resort edukacji do wykonania badań przesiewowych uczniów po świątecznej przerwie.
Póki co, gabinet Johnsona szuka dodatkowych rozwiązań, które pomogą powstrzymać nową falę pandemii – tylko minionej doby na Wyspach, na Covid-19 zachorowało 162 572 osób. By zapewnić bezpieczeństwo i komfort nauczania, do placówek edukacyjnych w całym kraju ma trafić około 7 000 urządzeń służących do oczyszczania powietrza, w klasach czy salach w których przebywają uczniowie.
Ministerstwo Edukacji zapewnia także, że dostawy zestawów testowych dla szkół i uczelni zostały zabezpieczone z wyprzedzeniem.
