Z danych agencji zdrowia wynika, że w Anglii już więcej niż jedno na dziesięć dzieci w wieku szkolnym, nie zostało zaszczepione przeciwko odrze, śwince i różyczce. Poziom wyszczepienia preparatem MMR jest obecnie najniższy od 10 lat.
Szczepionka MMR to preparat skojarzony, zawiera osłabione żywe szczepy trzech wirusów – odry, świnki i różyczki. By zapewnić dziecku odpowiednią ochronę, podaje się dwie dawki szczepionki.
Najnowsze dane pokazują jednak, iż odsetek wszystkich dzieci, którym podano obie dawki preparatu, spada. W Anglii wynosi on obecnie 85,5%, to najgorszy wynik jak odnotowano w ciągu ostatnich 10 lat.
Pierwszą dawkę przyjęło nieco mniej niż 90% 2-latków, i 93,7% 5-latków. Wśród 5-latków jest też 85,5% dzieci które są w pełni zaszczepione (przyjęły 2 dawki).
Eksperci przypominają, że poziom wyszczepienia, który chroni daną populację przed odrą, to 95%. I dodają, wirus odry jest o wiele bardziej zaraźliwy niż Covid-19 i może prowadzić do zgonu lub poważnych powikłań zdrowotnych.
Spadek liczby szczepień podstawowych wśród dzieci, to efekt pandemii. Lekarze uważają, że niektórzy rodzice nie zdawali sobie sprawy z faktu, że przychodnie przeprowadzają iniekcje zgodnie z harmonogramem (wyjątek stanowił okres lockdownu). Jeżeli nie mamy pewności czy nasze dziecko zostało zaszczepione, lub czy przyjęło obie dawki MMR, najlepiej skontaktować się lekarzem rodzinnym.