Brytyjska policja zatrzymała dwie osoby w związku z atakiem na synagogę w USA

Brytyjska policja aresztowała dwóch nastoletnich mieszkańców Manchesteru po tym, jak w sobotę w amerykańskiej miejscowości Colleyville, inny obywatel Wielkiej Brytanii przeprowadził atak na synagogę.

Brytyjczyk, który wtargnął w minioną sobotę do synagogi Congregation Beth Israel w Colleyville i przetrzymywał w budynku 4 osoby, został zastrzelony podczas akcji prowadzonej na miejscu przez FBI. 44-letni Malik Faisal Akram, był brytyjskim obywatelem, na terenie Stanów Zjednoczonych przebywał od 2 stycznia.

W ramach śledztwa prowadzonego przez FBI, brytyjska policja – Counter Terror Policing North West aresztował dwóch nieletnich mieszkańców Manchesteru. Do zatrzymania doszło w niedzielę wieczorem, na razie nie wiadomo czy nastolatkowie są spokrewnieni z terrorystą.

„W południowym Manchesterze zatrzymano dwóch nastolatków. Przebywają oni w areszcie oczekując na przesłuchanie”, czytamy w oświadczeniu Greater Manchester Police.

Jednostka antyterrorystyczna Metropolitan Police informuje z kolei, iż ma stały kontakt z FBI oraz władzami USA.

Rodzina 44-latka jest zdruzgotana jego śmiercią, bliscy potępili zachowanie Akrama przepraszając jednocześnie wszystkie poszkodowane osoby. W oficjalnym oświadczeniu brat zamachowcy – Gulbar Akram poinformował media oraz opinię publiczną, iż Malik miał problemy ze zdrowiem psychicznym. Po tym jak 44-latek zabarykadował się z zakładnikami wewnątrz synagogi, FBI nawiązało kontakt z jego bliskimi, przyznają, że nie byli w stanie przekonać go do poddania się.

Do incydentu doszło w Colleyville niedaleko Dallas, podczas nabożeństwa transmitowanego na żywo w internecie. Brytyjczyk przetrzymywał w budynku cztery osoby grożąc użyciem broni lub materiałów wybuchowych jeśli jego żądania nie zostaną spełnione. A domagał się uwolnienia z więzieniu w Fort Worth w Teksasie Aafii Siddiqui – pakistańskiej neurobiolog mającej powiązania z Al-Kaidą. W 2010 roku kobieta została skazana na 86 lat pozbawienia wolności za strzelanie do amerykańskich żołnierzy i agentów FBI.

Po około sześciu godzinach intensywnych negocjacji, porywacz wypuścił jednego z czterech zakładników, po kolejnych czterech, agenci FBI wkroczyli do budynku uwalniając pozostałe trzy osoby i zabijając napastnika.

Źródło – Cooltura24

Podziel się:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn

Skontaktuj się

0%