Angielskie szkoły przygotowują się na powrót uczniów, i choć zniesiono większość obostrzeń covid’owych – w tym noszenie masek i zachowywanie dystansu społecznego, pojawił się nowy pomysł na to, jak ograniczyć transmisję wirusa wśród dzieci. Placówki oświatowe otrzymają czujników CO2, ma to wpłynąć na poprawę wentylacji klas a dzięki temu, ograniczyć rozprzestrzeniania się koronawirusa.
Ministerstwo Zdrowia przekaże angielskim szkołom w sumie 300 000 monitorów CO2, które służą do pomiaru stężenia dwutlenku węgla w powietrzu, dzięki nim nauczyciele będą wiedzieć, że klasę należy wywietrzyć. Odpowiednia wentylacja pomieszczeń nie tylko dobrze wpłynie na poprawę koncentracji uczniów, ograniczy także transmisję koronawirusa, przekonuje minister zdrowia. Dodatkowo, dzięki analizie pomiarów wykonywanych przez urządzenia, dyrekcje będą mogły zlokalizować obszary, na których należy poprawić przepływ świeżego powietrza.
Dotychczas, aby wietrzenie klas dało lepszy efekt, otwierano okna i drzwi, jednak jesienią i zimą nie zawsze będzie to możliwe. Co więcej od nowego semestru dzieci, które będą miały kontakt z osobą zakażoną, nie będą musiały się izolować. Uczniowie mogą za to wykonać test na koronawirusa dwa razy w tygodniu – mogą ale nie muszą. Nic więc dziwnego, że nauczyciele i rodzice boją się gwałtownego wzrostu liczby infekcji w pierwszych tygodniach nauki.
Tymczasem minister Gavin Williamson przekonuje: „Dostarczenie szkołom monitorów CO2 pomoże im upewnić się, że stosują odpowiednie środki bezpieczeństwa przy minimalizując jednocześnie zakłócenia w nauczaniu. Dzięki prostym środkom, takim jak wentylacja i testy, młodzi ludzie będą mogli cieszyć się większą swobodą w szkole i na studiach”.