Na największym brytyjskimi lotnisku, znów ustawiły się gigantyczne kolejki. Powód ten sam co przed niespełna dwom tygodniami – awaria bramek elektronicznych. Tłum pasażerów czekał na odprawę blisko cztery godziny.
— Christian Jones (@ChristianDJones) October 6, 2021
To kolejna tak poważna awaria bramek w ciągu zaledwie kilkunastu dni, a biorąc pod uwagę fakt, że przez Heathrow każdego dnia przewijają się tłumy, to o frustrację u podróżnych nie trudno, zwłaszcza gdy w muszą czekać w kolejce cztery godziny.
I know the Brits love queuing but this is ridiculous! @HeathrowAirport T3 arrivals pic.twitter.com/b2claz5kz2
— Christian Jones (@ChristianDJones) October 6, 2021
Większość pasażerów utknęła w ciągu pieszym prowadzącym do e-gates w Terminalu 5, gdy zabrakło miejsca, osoby przylatujące do Londynu w czasie awarii zostały poproszone o pozostanie na pokładzie samolotu.
@DailyMailUK #Heathrow is at it again… 3,000 person queue to even enter the arrivals hall at #terminal5. At what point does @British_Airways take some responsibility for this disaster?
— consciousconservative (@conaciousconse1) October 6, 2021
Do awarii doszło we wtorek ale jeszcze w środę rano na odprawę trzeba była czekać około dwóch godzin.
@HeathrowAirport @British_Airways pic.twitter.com/1KY5OsIgSg
— consciousconservative (@conaciousconse1) October 6, 2021
Po 10:00 Heathrow poinformowało, że awarię udało się usunąć, władze portu lotniczego przekonują jednocześnie, że pełną winę za zaistniał sytuację ponosi Border Force, która zarządza bramkami paszportowymi.