Pożar wybuchł w środę nad ranem w jednym z budynków wielorodzinnych w Reading, przerażeni mieszkańcy uciekali przed ogniem skacząc z okien – jedna osoba nie żyje, cztery zabrano do szpitala, pięciu lokatorów nie udało się dotychczas odnaleźć.
Służby odebrały zgłoszenie o pożarze czteropiętrowego budynku przy Grovelands Road w Reading około godziny 3:00 w środę. Z relacji świadków wynika, iż ogień szybko się rozprzestrzeniał zajmując kolejne kondygnacje, pozbawieni drogi ucieczki mieszkańcy, wyskakiwali z okien aby uciec przed pewną śmiercią.
[embedded content]
Jednostki Royal Berkshire Fire and Rescue Service rozpoczęły akcję gaśniczą po ośmiu minutach od wezwania, w punkcie kulminacyjnym brało w niej udział 50 strażaków.
„Obudził mnie alarm i usłyszałem głośny wybuch. Słyszałem krzyki ludzi, myślę, że to byli moi sąsiedzi. Podbiegłem do drzwi by je otworzyć, wtedy zobaczyłem kłęby dymu, nie mogłem iść dalej”, relacjonuje jeden z mieszkańców.
„Strażak, który wszedł do mieszkania powiedział, że budynek się pali i muszę uciekać, więc wyskoczyłem przez okno z trzeciego pięta. Mam wiele szczęście choć mam poranione nogi, ale lepiej złamać nogę niż umrzeć”, dodał.
W sumie 4 osoby zabrano do szpitala, a 7 opatrzono rany na miejscu, jedna osoba została uznana za zmarłą. Niestety w dalszym ciągu nie odnaleziono 5 innych mieszkańców, mimo iż strażacy od blisko doby przeszukują gruzowisko. „„Razem z naszymi partnerami ze straży pożarnej, robimy co w naszej mocy by znaleźć jakiekolwiek oznaki życia”, poinformował nadkomisarz Steve Raffield.
„Niestety to bardzo mało prawdopodobne, że znajdziemy pod gruzami ocalałych”, dodał.
[embedded content]
Sprawę bada Thames Valley Police, prowadzący dochodzenie śledczy, zatrzymali już 31-letniego mieszkańca Reading którego oskarżono o podpalenie nieruchomości oraz morderstwo. Podejrzany przebywa obecnie w areszcie.
Jednostka uruchomiła także specjalną linię telefoniczną dla krewnych i znajomych osób poszkodowanych w pożarze.