Londyn grozi Brukseli zamrożeniem stosunków

Brytyjski minister ds. Brexitu kolejny raz ponagla Unię Europejską w sprawie protokołu północnoirlandzkiego, będącego częścią umowy rozwodowej. David Frost mówi otwarcie, że brak zgody Brukseli na wprowadzenie zmian warunków wymiany towarów z Irlandią Północną, doprowadzi do zamrożenia obustronnych stosunków.

Protokół w sprawie Irlandii i Irlandii Północnej, nazywany w skrócie północnoirlandzkim, jest integralną częścią umowy o wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, stworzono go aby zapobiec powstaniu twardej granicy między Irlandią Północną a Republiką Irlandii. W rzeczywistości doprowadziło to do powstania granicy celno-regulacyjnej, na skutek czego, od 1 stycznia tego roku (po upływie okresu przejściowego), przedsiębiorcy z Anglii, Walii i Szkocji zaczęli informować o problemach z dostawami towarów do Irlandii Północnej.

Londyn domaga się od Brukseli zmiany niektórych zapisów protokołu oraz rozłożenia w czasie kolejnych etapów zaostrzania kontroli towarów, Unia nie zgadza się na renegocjacje umowy.

David Frost już kilkukrotnie naciskał na Unię w tej sprawie, bezskutecznie, tym razem grozi Brukseli. „Obawiam się, że jeśli nie rozwiążemy tego problemu, może to wywołać pewien rodzaj nieufności, która będzie miała przełożenie na obustronne stosunki między Wielką Brytanią a Unią Europejską”, powiedział w sobotę podczas konferencji Stowarzyszenia Brytyjsko-Irlandzkiego w Oksfordzie.

„Chcę jasno powiedzieć, że każda odpowiedź unikająca zaangażowania w te sprawy i mająca na celu jedynie przeciąganie procedury w czasie, nie będzie dla nas do zaakceptowania”, mówił do zgromadzonych.

Minister przekonywał, że Downing Street nie zamierza sięgać po narzędzia prawne zmierzające do zawieszenia protokołu północnoirlandzkiego, mimo to domaga się wprowadzenia „istotnych zmian” dotyczących sposobu przepływu towarów między Irlandią Północną a resztą Wielkiej Brytanii. Dodał również, że obecna sytuacja w Afganistanie wymaga zacieśniania współpracy wszystkich państw zachodu, a podsycanie sporu nie jest nikomu na rękę. „Kiedy spojrzymy na cenę ewentualnej porażki czy sukcesu, i zestawimy ją z innymi wyzwaniami jak Covid-19 czy Afganistan, zastanówmy się, co powiedzą przyszłe pokolenia, jeśli impas nie zostanie przełamany. Nie jesteśmy zainteresowani podsycaniem kłótni  i utrzymywaniem trudnych relacji z UE”, skwitował.

W marcu tego roku Unia uruchomiła procedurę o naruszenie zapisów umowy brexitowej przez Wielką Brytanię w związku ze zmianami w handlu z Irlandią Północną. W lipcu Unia wstrzymała dalsze kroki prawne po tym, jak Londyn poprosił o okres zawieszenia.

Źródło – Cooltura24

Podziel się:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn

Skontaktuj się

0%