Londyńscy lekarze rodzinni, wzywają Sadiqa Khana do rezygnacji z planu budowy tunelu Silvertown z powodu obaw o gwałtowny wzrost zanieczyszczenia powietrza w stolicy. Ich zdaniem nowe zagrożenie środowiskowe, nieproporcjonalnie wpłynie na najbiedniejszych mieszkańców Londynu.
Silvertown Tunnel, ma biec pod Tamizą i połączy Silvertown z Greenwich Peninsula we wschodnim Londynie. Obiekt ma zostać oddany do użytku w 2025 roku. Zdaniem Transport for London, tunel pomoże zredukować w znacznym stopniu wielokilometrowe korki w Blackwall Tunnel, usprawni też połączenia transportu publicznego.
Po obu stronach rzeki wykopano już doły, które będą w przyszłości staną się wjazdami do czteropasmowego tunelu, komponenty do maszyny wiertniczej są właśnie transportowane na północny kraniec, wiercenie ma ruszyć wiosną tego roku. Jak szacuje TfL, budowa obiektu pochłonie około 2 miliardów funtów, co czyni go największą inwestycją w infrastrukturę stolicy podjętą przez Khana.
Tymczasem londyńscy lekarze bojkotują tę inwestycję zarzucając burmistrzowi, iż wydając zgodę na budowę tunelu, nie dotrzymał własnych zobowiązań. Chodzi o wypowiedź Khana w której uznał, że walka z zanieczyszczaniem środowiska jest kwestię sprawiedliwości społecznej. Przedstawiciele lekarzy pojawili się w czwartek rano, ubrani w fartuchy, w siedzibie Greater London w Newham, gdzie wręczyli list podpisany przez 125 pracowników służby zdrowia, którzy domagają się wstrzymania realizacji projektu.
Medycy zwracają uwagę na fakt, że tunel zwiększy natężenie ruchu a więc i zanieczyszczenie powietrza w jednej z najuboższych gmin położonych nad Tamizą – Newham. „Jako burmistrz Londynu masz moc prawną by anulować tę inwestycję. Nie ma żadnej wymówki, żeby tego nie robić. Silvertown Tunnel nie ma sensu i stanowi zagrożenie dla zdrowia i środowiska.
„Apelujemy, aby położyć temu kres a pieniądze zainwestowali w projekty, które przyniosą korzyści ludzkiemu zdrowiu a NHS oszczędności wynikających ze zmiany polityki miasta”, czytamy w liście.
Protest lekarzy rozpoczął się dokładnie tydzień po zwołaniu przez burmistrza Londynu, szczytu w sprawie walki o czyste powietrze w stolicy. Khan uznał wtedy, że z powodu zanieczyszczania powietrza, najbardziej cierpią najbiedniejsi londyńczycy – najmniej skłonni do posiadania samochodu. „Dla mnie sprawa jest bardzo prosta – to kwestia sprawiedliwości społecznej”, powiedział
