Przygody Bridget Jones poszukującej prawdziwej, wymarzonej miłości zna chyba każdy. Kobieta dała się poznać jako szalona i pozytywnie nastawiona do życia 32-latka prowadząca dziennik pełen przemyśleń i wspomnień. Właśnie mija 20 lat od premiery pierwszej części „Dziennika Brigdet Jones”. Co stoi za jego fenomenem?
Za stworzenie postaci Bridget odpowiada – Helen Fielding, która przedstawiła nam ją w swojej powieści. Książka szybko stała się bestsellerem i niebawem doszło do jej ekranizacji. W tytułową rolę wcieliła się fenomenalna Renee Zellweger, która natychmiast skradła serca widzów na całym świecie.
Za fenomenem Bridget stoi z całą pewnością szczerość i autentyczność – nie ma u niej miejsca na udawanie oraz idealizowanie rzeczywistości. Młoda Brytyjka świadoma jest swoich wad. Doskonale wie także o tym, że mają je inni ludzie.
Pomimo humorystycznej fabuły i scen potrafiących rozbawić do łez z „Dziennika Bridget Jones” można wynieść wiele uniwersalnych prawd. Główna bohaterka chce być po prostu szczęśliwa i w końcu znaleźć miłość. Mieć u swojego boku kogoś, z kim będzie mogła się zestarzeć. Co prawda poszukiwania nie idą jej najlepiej, ale mówią, że wiara we własne możliwości potrafi czynić cuda…
Poniżej przypominamy kultowe cytaty Bridget:
– „Mogę oficjalnie potwierdzić, że w dzisiejszych czasach kluczem do serca mężczyzny nie jest uroda, kuchnia, seks czy dobry charakter, tylko umiejętność sprawiania wrażenia, że nie jesteś nim zainteresowana.”
– „Kiedy ktoś cię kocha, jest tak, jakby otulił twoje serce kocem.”
– „Nasuwa mi się ponura, cyniczna refleksja, że miłosne cierpienia mają więcej wspólnego z urażoną dumą niż poczuciem straty.”
– „Nasza kultura przywiązuje zbyt dużą wagę do wyglądu, wieku i pozycji społecznej, kiedy najważniejsza jest miłość.”
– „Najlepiej pozbyć się wszystkich świątecznych słodyczy za jednym zamachem i jutro zacząć odchudzanie od nowa…”
– „Naszym eks nie wolno spotykać się ani żenić z kimś innym. Powinni pozostawać w celibacie do końca swych dni, tak by w razie czego było do kogo wrócić.”
oprac. MM