Minister Transportu Gradt Shapps, zaapelował do Brytyjczyków, by zachowywali się odpowiedzialnie i kupowali paliwa tylko wtedy, gdy zachodzi taka potrzeba. Obwinił także Road Haulage Association – organizację zrzeszającą ponad 7 000 firm transportowych o szerzenie paniki.
„Najważniejsze jest to, by podkreślać, że jeśli ludzie będą postępować tak jak zwykle, nie będziemy mieć kolejek a co za tym idzie, dystrybutory będą pełne”, mówił minister transportu.
„To nie prawda, że w kraju nie mamy paliwa”, podkreślał.
Szef resortu transportu uważa, że przedstawiciele Road Haulage Association podsycają chaos w kraju przekazując mediom informacje na temat problemów z utrzymaniem dostaw paliw do Wielkiej Brytanii, spowodowanych brakami kadrowymi firm transportowych. Najnowsze dane na ten temat (w tym sytuacja BP) miały być omawiane podczas spotkania przedstawicieli ministerstwa z przedsiębiorcami, które odbyło się około ponad tydzień temu.
„Ludzie naturalnie reagują na te rzeczy, stąd duże zaniepokojenie”, mówił.
Zdaniem Shappsa, odpowiedzialnym za przecieki miał być rzecznik RHA Rod McKenzie, który w ostatnich dniach był gościem największych serwisów informacyjnych na Wyspach. Sam McKenzie nazwał te oskarżenia „bzdurnymi”, gdyż nie uczestniczył w rozmowach.
RHA categorically denies accusations of creating fuel supply panic and believes this disgraceful attack on a member of it’s staff is an attempt to divert attention away from their recent handling of the driver shortage crisis. https://t.co/CiKRLNIUly pic.twitter.com/xRRF10m2uu
— RHA News (@RHANews) September 26, 2021
Minister przekonywał także, że wydanie 5 000 tymczasowych wiz dla zagranicznych kierowców, rozwiąże problem. Zaapelował dodatkowo do mieszkańców Wysp posiadających uprawnienia do prowadzenia pojazdów ciężarowych – emerytów oraz Brytyjczyków, którzy zmienili branżę, do powrotu do zawodu.
Lider Partii Pracy – Keir Starmer, uważa, że rząd działa nieodpowiedzialnie. „Decyzja o wydaniu wiz to reakcja krótkoterminowa w celu ugaszenie aktualnego kryzysu”, stwierdził. „Wiedzieliśmy, że kiedy wyjdziemy z UE potrzebny nam będzie plan awaryjny, ale ten rząd nie ma żadnego długoterminowego planu”, mówił.