W ubiegłą niedzielę na deskach opolskiego amfiteatru odbył się koncert „Jak przeżyć wszystko jeszcze raz? The best of Krzysztof Krawczyk”. Widzowie wysłuchali kilkadziesiąt piosenek nieodżałowanego piosenkarza w nowych aranżacjach, przygotowanych przez Tomka Szymusia. Nie wszystkim spodobały się nowe wersje znanych przebojów. Szczególnie skrytykowano Edytę Górniak oraz Natalię Kukulską. Ta ostatnia postanowiła odpowiedzieć na krytykę w mediach społecznościowych.
Trzeba przyznać, że większość piosenek, które znalazły się w koncercie brzmiały dosyć podobnie do oryginałów. Natalia Kukulska postanowiła jednak na zmianę aranżacji utworu „To, co dał nam świat” i nowy aranż zamówiła u Tomka Szymusia. Piosenka otrzymała wolniejsze tempo i zdecydowanie bardziej filmowy nastrój. Utwór ten jest szczególnie ważny dla samej wokalistki, ponieważ za kompozycję odpowiada jej tato, Jarosław Kukulski. W dodatku sama piosenka stała się swego czasu hołdem wyśpiewanym przez Krzysztofa Krawczyka dla Anny Jantar, która zginęła tragicznie w katastrofie samolotowej w 1980 roku. Po latach córka Anny Jantar, Natalia Kukulska postanowiła wykonać ten wielki przebój w hołdzie dla niedawno zmarłego Krzysztofa Krawczyka.
Nowa wersja klasyka nie przypadła do gustu sporej części publiczności. W sieci zawrzało od niepochlebnych komentarzy: „Oglądam koncert na TVP1… Czemu taka fatalna aranżacja tak pięknego utworu? Czemu Pani na to pozwoliła?”, „Ale zrobili z niej nijaką piosenkę! A szkoda i to wielka!”, „Niestety Pani Natalia przekombinowała i wyszło fatalnie, zmasakrowała piękny utwór, czasami mniej znaczy więcej”.
Sama wokalistka postanowiła odnieść się do krytyki i zarzutów na swoim profilu na instagramie:
Z pełną odpowiedzialnością, zakładając, że mój wybór będzie dla pewnej grupy odbiorców kontrowersyjny, poprosiłam wspaniałego Tomka Szymusia o filmową, melancholijną aranżację utworu „To, co dał nam świat” bo oryginalna odsłona tej kompozycji przywołująca greckie czy romskie skojarzenia jest na skrajnym biegunie moich upodobań i estetyki. Doceniam, że organizatorzy uszanowali moje podejście, które dało nam wolność artystyczną. Tak to czuję, tak to widzę. Dla mnie ten utwór został odczarowany. Dla niektórych z Was też bo dostaję oprócz kamieni niezwykle ciepłe słowa.. Piszecie – „masakra” a obok „klasa”. Macie prawo. Czytając formę tej krytyki już wiem, że gdybym takiej publiczności zaczęła się podobać, to dopiero miałabym powody do zmartwień. Oryginalne wykonania Krzysztofa Krawczyka na szczęście nie zginęły a mi nie każcie nosić wąsów
Natalia Kukulska
Do głosów krytyki odniósł się także Andrzej Kosmala, wieloletni menager i przyjaciel Krzysztofa Krawczyka, który był jednym z organizatorów koncertu:
Nad muzyką pracował Tomasz Szymuś. I realizowaliśmy konsekwentnie nasz plan – tam gdzie można zbliżamy się jak najbardziej do oryginału, a w innych wypadkach artysta ma prawo przedstawić swoje spojrzenie. To nie był tak popularny w Las Vegas konkurs na Elvisa. Tutaj założyliśmy pełną dowolność interpretacji. Krawczyk był jedyny i niepowtarzalny. Parodie sprawdzają się w programach typu Twoja Twarz Brzmi Znajomo
Andrzej Kosmala
Ciekawi jesteśmy jak Wam spodobała się nowa wersja hitu Krzysztofa Krawczyka. Dajcie nam znać w komentarzach.
Opracował: MW