Rząd chce podnieść składki na ubezpieczenia społeczne

Powołują się na rządowe źródła, The Guardian donosi, że rząd Borisa Johnsona chce przyspieszyć prace zmierzające do podniesienia stawek na ubezpieczenia społeczne. W ten sposób Ministerstwo Finansów chce zebrać dodatkowe środki na odbudowę NHS po pandemii.

By wprowadzić w życie nowe stawki, premier potrzebuje zgody parlamentu, a ten właśnie wznowił obrady po letniej przerwie. Rząd musi się jednak pośpieszyć bo za trzy tygodnie Izba Gmin znów opustoszeje – deputowani będą brać udział w kongresach swoich partii.  

Jak twierdzi gazeta, Boris Johnson zdecydował się na taki krok uginając się pod naciskami szefów NHS, którzy podkreślają, że brytyjska służba zdrowia potrzebuje około 10 miliardów funtów, by stanąć na równe nogi po pandemii. Kanclerz Skarbu Rishi Sunak już teraz sygnalizuje, że rząd nie ma tylu pieniędzy, NHS może liczyć co najwyżej na jedną drugą tej kwoty. „Z tego co widzimy, rząd planuje w przyszłym roku zwiększyć budżet NHS około 5 miliardów funtów. Jeśli tak się stanie, będzie to oznaczać, że otrzymamy o 5 miliardów mniej niż nam obiecano, te brakujące pieniądze będą oznaczać, mniej wykonanych usług, mniej uratowanych żyć”, przyznał jeden z szefów National Health Service.

By rozwiązać ten problem, w piątek ma dojść do spotkania przedstawicieli Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Zdrowia, podczas którego ustalona zostanie ostateczna pula dodatkowych środków, które trafią do NHS England w ciągu kilku najbliższych lat.  

W tym samym czasie premier ma ogłosić gotowość rządu do realizacji planu naprawy mechanizmu finansowania systemu opieki społecznej, który przedstawił podczas kampanii wyborczej w 2019 roku, to oznacza wzrost składek na ubezpieczenia.

Premier chce by system ubezpieczeń społecznych bazował na tak zwanym planie Dilnota, który zakłada wprowadzenie limitu środków przeznaczanych na opiekę zdrowotną i socjalną, które mieszkańcy Wysp musieliby wpłacić w ciągu całego swojego życia. Dziesięć lat temu niezależna komisja pod przewodnictwem ekonomisty Andrew Dilnota oszacowała, że mowa od funduszach w wysokości od 25 do 50 000 funtów, obecnie bardziej prawdopodobną granicą byłoby 100 000 funtów.

Dzięki zmianie systemu, rząd zyskałby każdego roku około 12 miliardów funtów. W pierwszy latach pieniądze te mają być przekazywane do kasy NHS, a dopiero później na nowy fundusz, do którego trafiałyby środki osób ubezpieczonych w ramach spłacania wspomnianych limitów. 

Źródło – Cooltura24

Podziel się:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn

Skontaktuj się

0%