Supermarkety apelują do Brytyjczyków, aby nie kupowali produktów na zapas

Sieci supermarketów działających na Wyspach apelują do klientów – nie kupujcie na zapas, niedobory niektórych produktów są chwile. Właściciele sklepów przyznają, że gdzieniegdzie półki świecą pustkami, bo spora część pracowników została skierowana przez system NHS Test and Trace na kwarantannę.

Przedstawiciele Tesco poinformowali, iż sieć boryka się z „ograniczonym dostępem do niektórych produktów”, problemy mają jednak charakter tymczasowy. W podobnym tonie wypowiadają się właściciele Sainsbury’s zaś sieć Iceland Foods zatrudniła 2 000 tymczasowych pracowników, aby wypełnić luki kadrowe po tym, jak spora część załogi skierowana została na kwarantannę. Co-operative i Lidl dodają, że sytuacja pogarsza się z każdym dniem – wielu detalistów skróciło nawet godziny pracy sklepów. Supermarkety proszą jednak klientów o to, by nie wpadali w panikę, tak jak w pierwszych tygodniach po wybuchu pandemii.

„Chociaż nie zawsze mamy wszystkie produkty, których szukają nasi klienci, do sklepów docierają dostawy każdego dnia a nasi koledzy koncentrują się na tym, aby jak najszybciej zapełnić puste półki”, czytamy w oświadczeniu Sainsbury’s.

Jednocześnie przedstawiciele branży spożywczej domagają się, aby zasady dotyczące samoizolacji zostały złagodzone dla w pełni zaszczepionych osób już teraz a nie w przyszłym miesiącu, jak zapowiedział rząd.

„Obecne przepisy mocno ograniczają brytyjską gospodarkę”, przyznał Tony Danker – dyrektor generalny Konfederacji Przemysłu Brytyjskiego. ”To z pewnością efekt przeciwny od zamierzonego, a firmy wyczerpały plany awaryjne w trakcie pandemii, teraz grozi im ponowne zatrzymanie, jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie”, dodał.

„Potrzebujemy konkretnej decyzji ze strony rządu i to tak szybko, jak tylko to możliwe, chodzi wyłączenie z obowiązku samoizolacji wszystkich pracowników handlu detalicznego , w szczególności kierowców”, stwierdził Richard Walker – dyrektor Iceland Foods.

Tak zwana „pingdemia”, w wyniku której, w ciągu zaledwie dwóch tygodni ponad milion osób zostało zmuszonych do samoizolacji, powoduje gigantyczne problemy wielu pracodawców. W przypadku branży spożywczej, zaczyna brakować rąk do pracy we wszystkich działach – od transportu przez magazynowanie po sprzedaż. W chwili obecnej najbardziej poszukiwani są kierowcy ciężarówek, bez których łańcuch dostaw stoi.

Problem braku pracowników dotyka niemal wszystkie branże. Z powodu braku pracowników Greene King musiał zamknąć 33 lokale, Wetherspoons skraca godziny otwarcia pubów a na lotnisku Heathrow powstały gigantyczne kolejki po tym, jak funkcjonariusze Border Force zostali odesłani do domów.

Źródło – Cooltura24

Podziel się:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn

Skontaktuj się

0%