Dzień Matki to święto, które kojarzy się z radością i szczęściem. Na myśl przywodzi same pozytywne uczucia. Jednak mało kto wie, że Anna Jarvis, która ten dzień wymyśliła z czasem go znienawidziła. Dlaczego? O tym w naszym dzisiejszym artykule.
Anna Jarvis urodziła się 1 maja 1864 roku w hrabstwie Taylor w Stanach Zjednoczonych. Grafton, bo to właśnie stamtąd dokładnie pochodziła, stało się miejscem, gdzie narodziło się jedno z najpopularniejszych świąt na całym świecie. Wszystko za sprawą siły ducha, pewności siebie oraz ogromnej determinacji.
Anna wywodziła się z wielodzietnej rodziny. Miała aż trzynaścioro rodzeństwa, jednak tylko czwórka z nich dożyła dorosłości. Podczas jednego z nabożeństw, w którym uczestniczyła usłyszała z ust swojej matki następujące słowa:
„Mam nadzieję i modlę się, aby ktoś kiedyś wymyślił pamiątkowy Dzień Matki, który upamiętni ich niezrównaną służbę, jaką wykonują dla ludzkości w każdej dziedzinie życia. Zasługują na to.”
Pragnienie kobiety bardzo poruszyło 13-sto letnią wówczas dziewczynkę, która zapamiętała je już na zawsze. Trzy lata po śmierci ukochanej rodzicielki Anna zdecydowała się na niezwykle wzruszający czyn – zorganizowała mszę w intencji wszystkich mam na całym świecie. Uczestników zdarzenia obdarowała białymi goździkami i postanowiła, że zawsze w drugą niedzielę maja będzie odbywać się takie przedsięwzięcie.
Anna zwykła mówić:
„Goździk nie upuszcza płatków, ale przytula je do siebie, gdy więdnie. I tak też matki przytulają swoje dzieci do serc, a ich matka nigdy nie umiera.”
Popularność wymyślonego przez kobietę Dnia Matki wzrosła na tyle, że szybko uzyskało rangę święta stanowego, a w 1914 roku narodowego.
Komercjalizacja drugiej niedzieli maja z każdym kolejnym rokiem przybierała na sile, a białe goździki zaczęły stawać się towarem luksusowym. Brakowało ich w kwiaciarniach, a ceny przyprawiały o zawrót głowy. Już w 1920 roku Anna namawiała do zaprzestania kupowania kwiatów i zbierania datków na rzecz matek. Nie tak sobie to wszystko wyobrażała.
Charakterna działaczka nieugięcie walczyła z popularyzacją wymyślonej przez siebie uroczystości. Wytoczyła aż 33 procesy sądowe firmom, które posługiwały się opatentowaną nazwą „Druga niedziela maja, Dzień Matki”.
Dla Anny nie miały znaczenia korzyści majątkowe, jakie mogła uzyskać. Mieszkała z siostrą w ogromnej biedzie – zimą nie było ich stać nawet na opał, a ogromne sople lodu zwisały z popękanego sufitu. Dla kobiety własne przekonania i poglądy były o wiele cenniejsze niż pieniądze.
Anna Jarvis zmarła w sanatorium w wieku 84 lat. Nie doczekała się potomstwa ani nigdy nie wyszła za mąż. Nigdy nie zaprzestała rozpoczętej przez siebie walki i otwarcie mówiła o tym, że nie tak wyobrażała sobie ten wyjątkowy dzień i nie takie miała zamiary. W jej domu rodzinnym powstało muzeum przypominające tą niezwykłą postać.
Do Polski pomysł na celebrowanie Dnia Matki dotarł dopiero w 1923 roku i na początku był świętem ruchomym. Dopiero po II wojnie światowej przyjęto jedną oficjalną datę, jaką do dziś jest 26 maja. To wciąż jedno z najpopularniejszych i najbardziej radośnie obchodzonych świąt.
Oprac. MM
