Wielka Brytania przyjmie w sumie 20 000 uchodźców z Afganistanu, szczegóły przedstawi w środę premier podczas debaty w Izbie Gmin.
Jak wynika z informacji przekazanych przez Downing Street już wczoraj, z programu przesiedleń w pierwszym rzędzie będą mogły skorzystać kobiety, dziewczęta oraz przedstawiciele mniejszości religijnych i innych, gdyż to oni są najbardziej narażeni na szykany i łamanie praw człowieka.
Nowa strategia Downing Street będzie wzorowana na siedmioletnim programie przesiedleń dla uchodźców syryjskich – dom na Wyspach znajdą najbardziej potrzebujące osoby, sam program ma być bardzo zindywidualizowany.
W ciągu kilku kolejnych lat, Wielka Brytania zamierza przyjąć w sumie 20 000 ludzi, którzy w obawie o swoje życie, zdecydują się opuścić przejęty przez talibów kraj. Pierwsze 5 000 Afgańczyków przybędzie na Wyspy do końca tego roku.
Plan pomocy dla uchodźców z Afganistanu ujawnił wczoraj wieczorem premier Boris Johnson po odbyciu rozmowy telefonicznej z prezydentem USA Joe Bidenem. W środę w Izbie Gmin odbędzie się debata poświęcona kryzysowi w Afganistanie. Johnson będzie musiał stawić czoła krytyce jaka płynie pod jego adresem w związku programem przesiedleń dla Afgańczyków – zarówno opozycja jak i wielu posłów Partii Konserwatywnej uważają, że Wielka Brytania powinna pomóc znacznie większej liczbie uchodźców. Deputowani mają także zastrzeżenia do zachowania ministra spraw zagranicznych Domica Raaba, który przebywał na wakacjach za granicą, kiedy talibowie wkroczyli do Kabulu.
Nowy program przesiedleń dla Afgańczyków jest dodatkową formą pomocy dla uchodźców. Wielka Brytania realizuje również Afghan Relocations and Assistance Policy (ARAP), który kierowany jest do wszystkich – obecnych i byłych współpracowników ambasady i sił zbrojnych UK w Afganistanie, których życie uważa się za poważnie zagrożone.
