Po tym jak premier Wielkiej Brytanii robił co mógł, by wyciszyć tak zwaną świąteczną aferę z udziałem pracowników Downing Street, która miała miejsce podczas zeszłorocznego lockdownu, do sieci wyciekło nagranie, na którym starsi doradcy Johnsona żartują sobie z całej sytuacji.
Nagranie wykonano w trakcie przygotowań do briefingu rzecznik premiera, na filmie widać, a przede wszystkich słychać, że obecni na próbie pracownicy Downing Street dobrze się bawili komentując świąteczną imprezę, którą rzeczniczka Johnsona nazwała żartobliwie „spotkaniem biznesowym” i imprezą „ser i wino”.
[embedded content]
Materiał do którego dotarli dziennikarze iTV zarejestrowano 22 grudnia 2020 roku, czyli rzekomo cztery dni po przyjęciu w siedzibie premiera.
Warto w tym miejscu przypomnieć, iż jeszcze tydzień temu członkowie rządu przekonywali, że żadnej imprezy w trakcie blokady nie było. „Przyjęcie bożonarodzeniowe nie odbyło się w ubiegłym roku. Zasady covidowe były przestrzegane przez cały czas”, przekonywał rzecznik premiera.
Tymczasem dziś ministrowie zamilkli, szef resortu zdrowia, który miał być gościem porannego serwisu The Sky News, zrezygnował z wywiadu. Przed ostrą krytyką nie ucieknie za to Boris Johnson, który w środę będzie odpowiadał na pytania posłów w Izbie Gmin.
BREAKING: Attorney General Suella Braverman has been seen entering Downing Street – she is responsible for delivering legal advice to the government.
It comes as Boris Johnson faces a furious backlash over an alleged Christmas party last year: https://t.co/L1bjUcLLVi pic.twitter.com/NtMUWnLtlT
— Sky News (@SkyNews) December 8, 2021
Lider Partii Pracy chce, aby premier przyznał się do winy i przeprosił Brytyjczyków. „Ludzie w całym kraju przestrzegali zasad pozostając w zamknięciu, nawet jeśli oznaczało to rozłąkę z rodzinami, a dla wielu też brak możliwości pożegnania się z bliskimi”, powiedział.
„Mieli prawo oczekiwać, że rząd przestrzega tych zasad. Kłamać i jeszcze śmiać się z tych kłamstw, to haniebne. Premier musi teraz wyznać prawdę i przeprosić”, dodał.
„Johnson musi zrezygnować” – stwierdził z kolei przewodniczący koła parlamentarnego SNP – Ian Blackford.
Johnsonowi dostaje się także od konserwatywnych posłów. „To jak sceny z serialu The Thick of It”, wyznał Sir Roger Gale z Partii Konserwatywnej. („The Thick of It” to brytyjski serial komediowy, który w satyryczny sposób pokazuje funkcjonowanie brytyjskiego rządu od wewnątrz).
„Boris Johnson zawsze był indywidualistą, robił wszystko po swojemu. Myślę, że ma teraz co wyjaśniać”, skwitował.